sobota, 7 września 2013

Dwadzieścia dziewięć

Po przegranych sparingach z Serbią w Polską drużynę wszedł nowy duch .Duch zwycięstwa .Mecz z Holandią wygrany przez nasze orzełki .Dzisiejszy mecz z Niemcami ? Gładkie 3 : 0. Nie ma  z nami Krzysia ale wiemy że jego optymizm jest w nas .Widzę uśmiechniętą twarz szkoleniowca , widzę ulgę na twarzach chłopków że zła passa została przerwana . Lecz dla mnie najważniejsza jest radość w ukochanym niebieskim spojrzeniu , które nieustannie mnie obserwuję od momentu ostatniego gwizdka . Przeprowadzając wywiad z Marcinem czułam jego wzrok na swoich ustach .- No idź - powiedział Możdzi .
- Co ? - odpowiedziałam zdezorientowana
- No idź bo  mnie wzrokiem zabije - zaśmiał się .
Cała czerwona , podziękowałam mu za wywiad i poszłam pogratulować Bartkowi .W drodze do niego ,cały czas obserwował moje ruchy.
- Gratuluję - wymruczałam .
- chodź!- zaśmiał się i pociągnął mnie za sobą .Biegliśmy śmiejąc się jak nastolatkowie ,zakochani w sobie po uszy nastolatkowie . Gdy dobiegliśmy do końca długie korytarza ,gdzie mogliśmy być całkiem sami ,przyparł mnie do ściany i zachłannie wpił się w moję wargi . Całował tak subtelnie i z uczuciem .Każdy pocałunek sprawiał że nie chciałam tego przerywać.Gdy braliśmy oddechy ,oparł czoło o moje , dłońmi głaskał moje policzki patrząc mi w oczy .
- Kocham Cię - szepnęłam ,widząc iskierki w jego oczach aż się uśmiechnęłam .
- Dziękuję - powiedział
- za co ? - spytałam zdziwiona
- Za to że jesteś , że mnie kochasz , że Cię mam .
Na te słowa łza spłynęła mi po policzku , przycisnęłam go do siebie i pocałowałam .
- Te gołąbeczki ,bo pojedziemy bez  Was ! - zaśmiał się Wrona.
- Chodź - zaśmiałam sie .
W autokarze usiedliśmy obok siebie ,oparłam się o jego ramię i automatycznie zasnęłam .



WITAM ;p
 Wiem , trochę przeniosłam sie w czasie , ale tak mi lepiej ;>
Mogę robić co chcę , to moja fikcja ;>

jeszcze jutro coś na nieidealnej ;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz