sobota, 2 listopada 2013

Trzydzieści .

Siedzę w łazience i nie mogę w to uwierzyć .Zanoszę się płaczem bo nie wiem co zrobić , przegraliśmy wszystko co mieliśmy szansę wygrać , jutro przenosimy się do Włoch i właśnie teraz musiało się to stać ? Nie ja nie zasługuję na to !
Słyszę przekręcanie klucza w zamku , zaraz widzę jego zmartwioną twarz przed swoją.
-kochanie co się dzieje ? - klęka naprzeciwko -hej , popatrz na mnie .
- to ! - nie jestem w stanie nic więcej powiedzieć dlatego rzucam w niego przedmiotem i uciekam do sypialni .Zamykam za sobą drzwi i kładę się na łóżku , słyszę otwierane drzwi i widzę zmieszanie na jego twarzy.
- ale jak ?
- Srak ! nie wierz jak się dzieci robi !?
-Uspokój się , proszę.
-Jak mam się uspokoić ? jedno dziecko już straciłam, nie przeżyję tego drugi raz !
-Ale skąd wiesz ze jest stracisz ?! - gwałtownie stanął na nogi i zaczął krążyć po pokoju - Nie stracisz go rozumiesz?nie pozwolę !
-Bartek uspokój się ! - zaczęłam się go bać
- przepraszam , po prostu nie mogę uwierzyć że będziemy rodzicami , ostatni razem nie mogłem patrzyć jak z dnia na dzień piękniejesz , jak nasz skarb się rozwija, ja po prostu tak bardzo się cieszę , Betka -po jego policzkach zaczęły spływać łzy .
- na prawdę? myślałam że będziesz zły - szepnęłam cicho .
- jak mogłaś pomyśleć że nie ?
- wiesz , włochy , myślałam że chcesz zacząć wszystko od nowa a dziecko to skomplikuję
- zaczniemy wszystko od nowa , jako rodzina wiesz ?
-Kocham cię
- też Was kocham .


__________________

No hej hej :p
 zapraszam na coś nowego ;) nasze-dwie-milosci.blogspot.com ;>

sobota, 7 września 2013

Dwadzieścia dziewięć

Po przegranych sparingach z Serbią w Polską drużynę wszedł nowy duch .Duch zwycięstwa .Mecz z Holandią wygrany przez nasze orzełki .Dzisiejszy mecz z Niemcami ? Gładkie 3 : 0. Nie ma  z nami Krzysia ale wiemy że jego optymizm jest w nas .Widzę uśmiechniętą twarz szkoleniowca , widzę ulgę na twarzach chłopków że zła passa została przerwana . Lecz dla mnie najważniejsza jest radość w ukochanym niebieskim spojrzeniu , które nieustannie mnie obserwuję od momentu ostatniego gwizdka . Przeprowadzając wywiad z Marcinem czułam jego wzrok na swoich ustach .- No idź - powiedział Możdzi .
- Co ? - odpowiedziałam zdezorientowana
- No idź bo  mnie wzrokiem zabije - zaśmiał się .
Cała czerwona , podziękowałam mu za wywiad i poszłam pogratulować Bartkowi .W drodze do niego ,cały czas obserwował moje ruchy.
- Gratuluję - wymruczałam .
- chodź!- zaśmiał się i pociągnął mnie za sobą .Biegliśmy śmiejąc się jak nastolatkowie ,zakochani w sobie po uszy nastolatkowie . Gdy dobiegliśmy do końca długie korytarza ,gdzie mogliśmy być całkiem sami ,przyparł mnie do ściany i zachłannie wpił się w moję wargi . Całował tak subtelnie i z uczuciem .Każdy pocałunek sprawiał że nie chciałam tego przerywać.Gdy braliśmy oddechy ,oparł czoło o moje , dłońmi głaskał moje policzki patrząc mi w oczy .
- Kocham Cię - szepnęłam ,widząc iskierki w jego oczach aż się uśmiechnęłam .
- Dziękuję - powiedział
- za co ? - spytałam zdziwiona
- Za to że jesteś , że mnie kochasz , że Cię mam .
Na te słowa łza spłynęła mi po policzku , przycisnęłam go do siebie i pocałowałam .
- Te gołąbeczki ,bo pojedziemy bez  Was ! - zaśmiał się Wrona.
- Chodź - zaśmiałam sie .
W autokarze usiedliśmy obok siebie ,oparłam się o jego ramię i automatycznie zasnęłam .



WITAM ;p
 Wiem , trochę przeniosłam sie w czasie , ale tak mi lepiej ;>
Mogę robić co chcę , to moja fikcja ;>

jeszcze jutro coś na nieidealnej ;>

czwartek, 18 lipca 2013

Libster awards :)

Cóż nie spodziewałam się tego  ale została nominowana przez  http://moni2824-z-siatkowka-przez-zycie.blogspot.com


pytania:
1.Ile masz lat?
2.Jak masz na imię?
3.Trenujesz siatkówkę?
4.Od jak dawna interesujesz się siatkówką?
5.Jaki jest twój ulubiony siatkarz?
6.Jaka jest twoja ulubiona drużyna siatkarska?
7.Jakie jest twoje hobby?
8.Jakie masz plany na przyszłość?
9.Masz jakieś zwierzę?
10.Co cię zainspirowało do napisania bloga?
11.Jakiej muzyki słuchasz?

Odpowiedź :)
1 .W sobotę ( 20 lipca) skończę 17 

2 .Ola
3.Przez 6 lat trenowałam jednak przez kontuzję stawu skokowego już nie trenuję regularnie jedynie w reprezentacji mojego technikum na różnych zawodach
4.hmm sporo coś koło 11 lat już będzie
5. Trudne pytanie bo uwielbiam ich wszystkich ale Zbigniew Bartman ,Krzysztof Ignaczak , Michał Winiarski , Matt Anderson , Piotr Nowakowski i Karol Kłos to moi ulubieni siatkarze
6 . Skra , JSW i Sovia oraz Lube :)
7. Fotografia , sport i mecze piłkarskie i siatkarskie
8. skończyć technikum później dwa kierunki studiów geologia i dziennikarstwo sportowe
9.hmm braci ? :D mam psa , Dianę :)
10 . Tak naprawdę to radość z fikcji literackiej i nuda 
11.Wszystkiego od metalu bo hip hop 





Moje pytania :
1 . Jak masz na imię ?

2. Ile masz lat ?
3. Skąd piszesz ?
4.Dlaczego piszesz ?
5.Dlaczego siatkówka ?
6 .Ulubiony klub ?
7.Ulubiony libero ?
8. Jakbyś miała wybrać kraj w którym byc grała , to który ?
9.Co sądzisz o nowym projekcie Kadzia ?
10 .Czego brakuję naszej kadrze ?
11 Kto wygra ME ?

Nominuję :
http://rozegranie-na-blok.blogspot.com/
http://jestesmoimtatuazem.blogspot.com/
http://nie-poddawaj-sie-nigdy.blogspot.com/

czwartek, 4 lipca 2013

Dwadzieścia osiem

-  co ? nie bardzo rozumiem - zdziwił się Bartek 
- będę  przeprowadzać z Wami wywiady , jeżdżąc z Wami wszędzie gdzie się da . a potem wysyłać je e-mailem do prezesa Piechockiego . No , więc tak łatwo się mnie nie pozbędziecie .

- Nawet nie wiesz jak się cieszę ! - Otoczył mnie swoimi ramionami  . O tak , bardzo mi tego brakowało , jego ramion , jego zapachu , całego . Znów mogłam się napawać jego bliskością , jego widokiem . Wiem że nie będziemy mieli dla siebie zbyt dużo czasu , ale wolę to niż płacz z tęsknoty za nim w domu .
- Dobra chłopaki idę po klucz  do pokoju , muszę się zgłosić do recepcji 
- Zibi powiedz Andrei że się spóźnię ale wszystko mu później wytłumaczę 
- O nie , nie mój drogi , już na trening ! - zaśmiałam się
- ani myślę żebyś Ty musiała sama te bagaże wnosić, cichaj Betka - pocałował mnie w nos - i choć już po ten klucz .

- Dzień dobry nazywam się Bernadetta Czykoń , jestem wysłanniczką Skry Bełchatów , czy mogę odebrać klucz do pokoju ?
- o Witam , tak , tak rzeczywiście . Proszę , pokój 114 . Życzę owocnego pobytu . Miłego dnia

- a Tobie co tak wesoło ? - spytałam Bartka , gdy jechaliśmy windą
- Masz pokój 114 , tak ? - potwierdziłam- mmm ale mam piękną sąsiadkę - zamruczał mi do ucha 
- tak ? - zaczęłam się z nim droczyć - a któż to taki ?
- wiesz , taka piękna , wysoka , totalnie zawładnęła moim sercem , może znasz ? - spytał , kładąc mi ręce na biodrach i nos na szyi .
- mmm nie , a warto poznać ?- wyszeptałam , zmroczona jego pieszczotami.
- Betka , tak bardzo tęskniłem - przytulił się do mojej szyi , składając na niej pocałunek .
- Ja też , nawet nie wiesz jak bardzo - nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy się w pokoju . Czułam jego ręce wszędzie , to bylo takie wspaniałe uczucie . Być z nim , czuć go , całować . Jednak musiałam to przerwać .

- Kocie muszę iść do Andrei - powiedziałam między pocałunkami .
- ja też , noi ? - spytał nie przerywając pocałunków
- Chodź , obiecuję że nadrobimy to później .
Weszliśmy na siłownię trzymając się za ręce . Usłyszeliśmy śmiechy i gwizdy . Bartek przyszpilił mnie do ściany i zachłannie pocałował 

- powodzenia - szepnął i poszedł ćwiczyć .
Cała twarz płonęła mi rumieńcem . Na szczęście Andrea zaakceptował wszystkie nasze warunki i mogła być z nimi wszędzie i zawsze . Posłałam Kurkowi buziaka i uniosłam kciuk w górę . Czuję że to będzie wspaniała przygoda .




SĄ WAKACJE KOCHANI ! :D

Do boju POOOOOLSKA ! tyle w temacie ;)


poniedziałek, 17 czerwca 2013

Dwadzieścia siedem

Obudziłam się wtulona w Bartkowy tors .Gdy spał wyglądał strasznie uroczo , taki moj dwumetrowy aniołek .Nie chcąc go obudzić , rozejrzałam się po NASZEJ sypialni .O boże !  cały pokój był w odcieniach czekolady i beżu tak jak sobie wymarzyłam . Naprzeciw naszego łóżka była szafa z olbrzymim lustrem . Wszędzie porozwieszane były nasze zdjęcia , jestem pełna podziwu że ta gaduła się nie wygadała !

- o czym myślisz ? - z moich rozmyślań wyrwał mnie Bartek .
- jak Ty gaduło się nie wygadałeś !
- ja gaduła ? ja ? -roześmiał się i zaczął mnie łaskotać - tak ? i kto tu teraz jest górą ?
- Barteek - piszczałam  - Bartuś , kochanie ! 
-no już , tylko wiesz , musisz zapłacić - siedział na mnie i trzymał moje ręce nad głową .
- hmm zapłacić , a jak ?- droczyłam się  z nim 
- no nie wiem , może na przykład tak ? - spytał namiętnie mnie całując .


Bartek wracając o treningów został powołany o reprezentacji .Doskonale wiedziałam że to oznacza rozłąkę ale wiedziałam że przetrwamy .Wiele razy rozmawiając z nim przez Skype ukrywałam płacz żeby zaraz po zakończeniu rozmowy wybuchnąć płaczem . Nadal pracowałam w Skrze .Właśnie jadę do Spały gdzie jako wysłanniczka Skra.tv będę jeździć razem z chłopkami na mecze i relacjonować każdy mecz i trening dla naszych fanów . Jednak ja doskonale wiem że Pan Piechocki zlitował się nade mną , widząc moją tęsknotę , wysłał mnie do Spały .Czy powiedziałam Bartkowi ? Oczywiście że nie !  

Podjeżdżając pod ośrodek , czułam lekki dreszczyk emocji i ciary na plecach . Tak dawno go nie widziałam . A co jeśli będzie zły ? STOP ! Betka czym ty się przejmujesz , na pewno się ucieszy !

Niepewnie wyszłam z samochodu i skierowałam się o recepcji . Wchodząc o środka zobaczyłam GO. Stał do mnie tyłem , rozmawiając z Zibim i Kubą Jaroszem . Gdy mnie zobaczyli , dałam im znak żeby sie uciszyli . Zostawiając walizki tam gdzie stałam , najciszej jak umiałam , podeszłam o niego i szepnęłam mu do ucha :
- Cześć Kocie -zdezorientowany Bartek odwrócił się . Jego oczy miały wielkość jak spodki od filiżanek .
- Boże Becia ! -wziął mnie na ręce i zaczął kręcić dookoła - Co Ty tu robisz ? -spytał odstawiając je na ziemię
- no wiesz , jak mnie nie chcesz , to zawsze mogę sobie pójść - drażniłam się z nim , usiłując się wyrwać z jego uścisku 
- O nie już Cię nie puszczę - szepnął mi do ucha 
- mmm Ja tylko na to czekam - wpił się w moje usta . Boże ! jak mi tego brakowało

- Nie chciałbym Wam przeszkadzać ale Betka co Ty tutaj robisz ? - do rzeczywistości przywołał nas Bartman 
- No panowie nie wiem czy Wam się to spodoba czy nie ale od dziś będę waszym cieniem .
Mina Bartka wyrażała więcej niż tysiąc słów.







Witam !
Sezon na leżing , plażing , opierdaling uważam za otwarty !!
Oceny wystawione , więc totalna wyjebka :D
Wiem długo mnie nie było , ale wiecie jak to jest ; p
Zibi w Modenie , cóż miałam nadzieję że zostanie w Polsce ale cóż , za to się oświadczył nam Bartman , cóż nie pozostaje nam nic innego jak życzyć szczęścia i WYTRWAŁOŚCI i spokoju ducha dla Asi ;)
Pan Łasko w końcu usidlił i ma teraz Panią Łasko ;p szczęścia gołąbeczki ;)



środa, 1 maja 2013

Dwadzieścia sześć

Po moich policzkach zaczęły spływać łzy.To było za piękne , by było prawdziwe .
- Ale kiedy ? jak ? 
- Dłuższe treningi , wypady na piwo . Myślisz że dałbym sobie sam radę ? Podoba Ci się ?
 Nic nie odpowiedziałam tylko zaczęłam płakać 
- Betka proszę powiedz coś , co się dzieje ? nie podoba Ci się ?- spytał przestraszony .
- Oj zamknij się - przytuliłam go - tu jest cudownie - wychlipałam .
- Tylko ?
- Ja nie mam nic dla Ciebie - szepnęłam .
- Masz -popatrzyłam na niego zdziwiona -dałaś mi siebie , całą siebie . Wróciłaś do mnie . A teraz jeszcze będziesz ze mną pracować . Tyle mi wystarczy . Kocham Cię maleńka .
Nic nie powiedziałam tylko go pocałowałam .Nasze języki zaczęły toczyć bitwę . Całując się ,podnieśliśmy się z podłogi . Całując się , obijając się o każdy możliwy przedmiot , doszliśmy do sypialni .Zdążyłam zobaczyć tylko wielkie łóżko na którym delikatnie położył mnie Bartek .Jedną ręką trzymał moje ręce nad moją głową drugą ściągał ze mnie ubrania . Pocałunkami obdarzał całe moja ciało .Czułam go wszędzie , a on się ze mną perfidnie droczył . Byliśmy nadzy . Nagle poczułam jego palce TAM .
- mm lubie patrzeć jak dochodzisz - mruknął .Poruszał palcami raz szybciej raz wolniej , nie mogłam go dotknąć , doprowadzał mnie tym do szału . Wiłam sie pod nim  z rozkoszy . oooch było mi z nim taak 
dobrze .
-Baartek - jęczałam .
Nagle wszedł we mnie z taka mocą , czułam że jestem cała jego ,czułam go w sobie .Czułam się  niesamowicie .Czułam że nie wytrzymam .
- Oooch BARTEK ! - wykończeni padliśmy na łóżko.Kurek przyciągnął mnie do siebie i przykrył nas narzutą .
- to jak Ci się podoba mieszkanie kochanie ?
- jeszcze go nie widziałam - zaczęłam chichotać .
- najbardziej lubię cie właśnie taką .
- jaką ?
- roześmianą , nie ułożoną , zaraz po seksie  , moją .
- Kocham Cię , nawet nie wiesz jak .- wtuliłam się w jego ramię , całując je .
- oj wiem  - zaśmiał się .
- to kiedy możemy sie wprowadzić - spytałam  .
- Wiesz ,my już tu mieszkamy .


_____________________________________________

Cześć i czołem .
Dawno mnie tu nie było i wiele się zmieniło .
1 - .Zaksa 
- co ?
-na pewno nie mistrzostwo  :D

2. Bartman odchodzi , szkoda .Podszkoli sie i wróci ;p
3 . Wrona , Antiga w SKRZE < 3
4. Falasca trenerem SKRY..
5 . Świderski trenerem ZAKSY
6.Lipe odszedł z ZAKSY .
7 Konarsky zastąpi Bartmana w SOVI .
8 .Holmes odszedł z JW

szkoda nie ?

xoxo ;*

niedziela, 31 marca 2013

Dwadzieścia pięć .

Zegar tykał, zakłócając ciszę w naszej sypialni. Na nocnej szawce  paliła się lampka,  oświetlając pomieszczenie tworząc romantyczny nastrój .
Podobał mi się ten widok. My razem. Ja leżąca na jego nagim ramieniu, jego dłoń przesuwająca się wzdłuż mojego kręgosłupa .  Moje zrumieniane policzki i  rozmarzony wzrok Bartka . Co chwilę posyłaliśmy sobie ukradkowe spojrzenia , muskałam ustami jego szyję i policzek, mrucząc ciche kocham Cię i dostając w odpowiedzi identyczny zwrot . Aura panująca w jego sypialni, iskry widoczne niemal gołym okiem, rytmiczny dźwięk bijącego serca , lekko unosząca się klatka piersiowa pode mną i ciepły oddech muskający moje policzki. Czego więcej mogłam chcieć w tej chwili?
Po raz kolejny zaciągnęłam się zapachem jego perfum
- Kocham Cie głuptaku-siuraku - mruknęłam pod nosem, Bartek zaśmiał się pod nosem i musnął wargami moje czoło. Myślał, że już spałam.
A ja właśnie przeżywałam najpiękniejszy moment mojego życia.

Obudziłam się kilka minut po siódmej . Po całym pokoju walały się nasze ubrania . Na samo wspomnienie poprzedniej nocy , uśmiech sam wkradał mi się na usta .Widok wielkiego mężczyzny , z otwartą buzią , potarganymi włosami był prze słodki .
- kochanie , wstawaj - szepnęłam mu do ucha .
- kocie , jeszcze  5 minut
- żadne 5 minut - zaczęłam go łaskotać 
-tak się będziemy bawić ? - przewrócił mnie na plecy .

Kilka minut przed 9 byliśmy już na hali .
-Betka a co Ty tak nagle na trening chcesz chodzić  , hm ?
- a co , nie lubisz jak jestem ? jak tak to juz mnie nie ma - zaczęłam kierować się ku wyjściu .
- nic takiego nie powiedziałem - przyciągnął mnie do siebie - uwielbiam jak ze mna jesteś .
- no to panie siatkarzyku , pan idzie do szatni a ja do toalety . No już , już - zaśmiałam się .
- no ale tak bez żadnej zachęty ?
- no już - cmoknęłam go w usta - masz.
- o nie , nie koleżanko - przyciągnął mnie do siebie i zachłannie wpił się w moje usta .

Gdy Bartek wszedł do szatni , jak ruszyłam ku gabinetowi Piechockiego . Z sercem na dłoni , lekko zapukałam do drzwi .
- proszę !- usłyszałam .
- Dzień dobry , nazywam sie Bernadetta Czykoń , miałam tu dzisiaj podpisać umowę .
-a tak , ale proszę się nie denerwować - zaśmiał się - proszę tutaj podpisać i idziemy do chłopaków . Pewnie nie mówiłaś nic bartkowi ?
- nie , chciałam mu zrobić niespodziankę .
- to chodźmy .
Po drodze , omawialiśmy wszystkie szczegóły . Z jednej strony cieszyłam się ,że będę pracować z osoba którą kocham , ale z drugiej strony bałam się , przecież może on sobie tego nie życzy ? może nie chcę bym wkraczała do jego siatkarskiego świata ? Do sali weszliśmy niespostrzeżeni , dopiero trener zdołał uciszyc chłopaków . Bartek wysłał mi pytające spojrzenie .
- Chłopaki , cisza ! nie chcąc przedłużać , chcę przedstawić waszą nową panią fizjoterapeutkę  , pani Bernadetta Czykoń .- usłyszeliśmy gwizdy i oklaski siatkarzy .Bartek podszedł do mnie zaczął smyrać mnie nosem po szyi 
- mała co to ma znaczyć ?
- niespodzianka ?
- to teraz moja kolej , czekaj na mnie- przygryzł mi ucho i poleciał do szatni.
Czekałam pod halą .Bartek podszedł , zawiązał mi oczy , kazał nic nie mówić, zaprowadził do samochodu i pojechaliśmy . Na pytanie gdzie jesteśmy odpowiadał 
- spokojnie , kochanie . W Bełchatowie .
Po około 20 minutach , zatrzymaliśmy się. Bartek , nie rozwiązują mi oczu , prowadził mnie gdzie i jak mam iść . Poczułam że wsiadamy do windy .gdy z niej wyszliśmy , poprosił aby wyciągneła dłoń .
- Daj rękę .
- po co ?
- zobaczysz , na daj . - położył mi klucz na ręce i rozwiązał oczy - an teraz i otwórz drzwi .
Moim oczom ukazało się wielkie , przestronne mieszkanie całe w różach i świeczkach .
- witaj w domu kochanie .



~*~
Chorobo i śniegu PASZOŁ WON !


Wesołych i nacieranego dyngusa ;*