Nie wiem co mam myslec .to było takie..takie inne.Inne od wszystkiego.Czy to możliwe żeby po paru tygodniach znajomości można sie tak zakochać ? przecież to nielogiczne. Jeszcze miesiac temu naśmiewałąm sie z Majką z ludzi którzy wyznają sobie miłość po kilku dniach znajomości a wczoraj ja byłam taką osobą. moich przemyśleń obudziły mnie wibracje mojego telefonu.Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam że leże na torsie bartka a on sam śpi.Nie budząc go ubrał na siebie jego koszule i wyszłam na balkon ,odebrać telefon.
-No łaskawie moja przyjaciółka odebrała !
-Cicho bądź Majka
-tak to sie mnie wita ?!
- Oj Majka nie obrażaj sie i tak wiem że mnie kochasz lepiej powiedz co tam u ciebie słychac
-no własnie nie ciekawie...moi rodzice się rozwodzą
-Co ?!-rodziców majki zawsze uważałam za wzór miłości,za wzór małżenstwa -powiedz że żartujesz
-Betka do cholery czy myslis że żartowałabym z takiej rzeczy ?!dzwonie do ciebie bo nie daje rady a Ty z takimi rzeczami wyjeżdżasz
-to nie gadaj tylko tu przyjeżdżaj
-Co?! naprawdę ?
-Tak masz być tu wieczorem słyszysz ? be gadania mi tam ,pogadamy jak przyjedziesz.Skarbie musze kończyc .Czekam .pa
Musiałam zakończyć tą rozmowę bo poczułam dłonie bartka pod koszulą.
-witaj kochanie-powiedział przygryzając mi ucho
-A jednak to prawda.To co się wczoraj stało to nie był sen
-ślicznie wyglądasz w mojej koszuli-mruknął mi do ucha.
No tak stoje w samej koszuli Bartka na balkonie ale mi to nie przeszkadzało.Kochałam i byłam kochana.Przebraliśmy sie i za ręce zeszlismy na stołówke.Wszyscy przywitali nas brawami bo jak stwierdzili od samego początku wszystko wiedzieli.Jednak najbardziej cieszył sie Michał który twierdził że bedzie ojcem chrzestnym naszych dzieci.
z innej perspektywy
Byłam załamana rozwodem rodziców dlatego bez wachania przystałam na propozycje Bernatki.Jechał jakieś 4 godziny.Nie zadzwoniłam do niej że dotarałam.Chciałam zrobic jej niespodzianke.I wtedy zobaczyłam jego.Wysokiego bruneta o szkarłatnych zielonych oczach.Już wiedziałam że ten wyjazd zmieni wszystko...
Hahahahaha ale masakra.Chyba mam jakąś wewnętrzna blokadę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz